A ja siedzę na Allegro.pl i przeglądam sobie dyski... Dzisiaj w szkole na przerwie przed j.angielskim jeden z chłopaków z równoległej klasy podpakowywał się do tej dziewczyny o której wspomniałem w pierwszej notce (podczas powrotu z dyżuru), a ja pomyślałem: Nie no znowu... i wyłączyłem MP3, wstałem i gościa walnąłem po łbie, z czego wywiązała się niezła bitka. Całe szczęście ksiądz, który miał dyżur nie zauważył tego incydentu. O tyle że baba chyba nie załapała że to dla niej... Ale cóż, może kiedyś..
Dodaj komentarz